Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami! Zatem najwyższa pora zacząć robić świąteczne ozdoby!!!
Dzisiaj propozycja na Niedzielę Palmową, która co prawda już jutro, ale jest jeszcze odrobina czasu, żeby się przygotować i zrobić własną palmę (zamiast, jak zawsze, w ostatniej chwili kupić przed kościołem podobną do tej, co rok temu, i dwa lata temu, i trzy…). Przedstawione poniżej palemki są w niewielkich rozmiarach – na pewno zdążycie je zrobić!
Żeby zrobić palemki podobne do naszych, potrzebne będą następujące rzeczy:
- szaszłykowe patyczki
- gufrowana bibuła w dowolnych kolorach
- kolorowe piórka
- kolorowe wstążki
- jajka przepiórcze – wydmuszki (opcjonalnie)
- cienki drucik lub nitka
- klej
- nożyczki
Wykonanie palemki nie jest trudne. Najogólniej rzecz biorąc chodzi o to, żeby obwiązać szaszłykowy patyczek przygotowanymi materiałami.
Poniżej – Z robi palemkę:
Efekt jej pracy to pierwsza i druga palemka na zdjęciach z niniejszego wpisu. Dwie następne robiłam ja. Chłopcy tym razem niestety odmówili współpracy.
A teraz bardziej szczegółowy opis tego, jak robiłam swoją palemkę (na przykładzie zdjęcia poniżej).
Najpierw wzięłam szaszłykowy patyczek i za pomocą małego kawałka cienkiego drutu przymocowałam do niego kilka piórek.
Potem szeroki na ok. 10 cm pasek bibuły (długość paska zależy od tego, jaki kawałek patyczka chcemy tym sposobem owinąć) złożyłam delikatnie wzdłuż na pół i od strony złożenia nacięłam na całej długości (nie przecinając do końca) tak, że powstał jakby grzebień. Następnie nie naciętą stronę przyłożyłam do patyczka i owinęłam ją wokół niego, mocno dociągając bibułę do patyczka. Na koniec użyłam kleju, żeby owinięty pasek się nie rozwinął. W ten sposób z naciętej części bibuły powstały pętelki.
Kolejnym krokiem było skręcenie kawałka bibuły w coś podobnego do sznurka. Owinęłam tym kolejny kawałek patyczka, tym razem do umocowania końcówki bibułowego sznurka używając ponownie drucika.
Potem wzięłam kawałek wstążki i zawiązałam kokardkę.
Następnie nabiłam na patyczek wydmuszkę z przepiórczego jajka.
Po tym powtórzyłam zabieg z naciętym paskiem bibuły. Sprawdziło się to dobrze dlatego, że umieszczone wyżej jajko nie było niczym przymocowane i potrzebowało podpory, a rozłożone pętelki bibuły stworzyły dla niego jakby koszyk.
Później dodałam znowu piórka (umocowane drucikiem) i kokardkę.
Na koniec owinęłam pozostałą część patyczka szerokimi na ok. 2 cm paskami bibuły w dwóch kolorach. Nałożyłam je na siebie tak, żeby jeden wystawał trochę spod drugiego i tak złożonymi owinęłam patyczek. Gdy ozdobiłam już cały, końcówkę bibuły przymocowałam klejem tak, by się nie odwijała.
Tak powstała poniższa palemka.
Uwagi:
- szaszłykowy patyczek należy trzymać ostrą stroną do góry i od niej zacząć jego oplatanie;
- jeżeli bibuła nie chce się trzymać, wystarczy ją trochę podkleić; taki zabieg przydatny jest szczególnie wtedy, gdy chce się owinąć dłuższy odcinek patyczka jednym kawałkiem bibuły;
- zamiast drutu do mocowania kolejnych „pięter” palemki można użyć nitki;
- oczywiście „piętra” palemki można planować dowolnie (przytoczony opis wykonania palemki jest tylko przykładem, jak można to zrobić; dla odmiany w palemce na zdjęciu poniżej wykorzystałam głównie piórka i paski naciętej bibuły).
