Laleczki

Najbardziej lubię, gdy jakiś pomysł wychodzi od dzieci. Zaskakuje mnie zawsze ich kreatywność, to, jak z niemal niczego potrafią stworzyć małe cuda! Dzisiaj mam dla Was jeden z takich pomysłów: jak zrobić malutkie laleczki z kilku rzeczy, które najpewniej macie w domu.

Kilka lat temu, trzy lub cztery (nie potrafię tego dokładnie ustalić, choć wydawało mi się, że będę pamiętać…), dostałam od Zosi na dzień mamy prezent. Była to właśnie taka malutka laleczka, ta ze zdjęcia poniżej – od A do Z pomyślana i wykonana przez sześcio- lub siedmioletnią  wtedy dziewczynkę.

Laleczka tak mi się spodobała, że od razu wiedziałam, iż kiedyś zagości na moim blogu. Rok temu Zosia z Jackiem zrobili kilka laleczek na potrzeby niniejszego wpisu.

Jeśli chcecie zrobić podobną laleczkę, będą Wam potrzebne następujące rzeczy:

  • rurka do picia (taka zwykła, cienka),
  • szaszłykowy patyczek,
  • wykałaczka,
  • kredka ołówkowa (z mocnym drewienkiem, żeby się nie rozsypywało podczas strugania),
  • zastrugaczka,
  • chusteczka higieniczna, ewentualnie trochę waty,
  • trochę włóczki/grubszej nitki,
  • klej (typu „magiczny” oraz w sztyfcie),
  • ostre nożyczki,
  • pisaki,
  • ruchome oczka/koraliki (opcjonalnie).

A teraz do dzieła!

Krok pierwszy – TUŁÓW i NOGI.

Trzeba odciąć nożyczkami kawałek rurki – nie dłuższy niż ten zagięty fragment. Następnie z szaszłykowego patyczka należy odciąć dwa równe kawałki, długie na minimum 2 cm (im kawałek odciętej rurki jest dłuższy, tym patyczki powinny być dłuższe).

Teraz obydwa patyczki trzeba wsadzić w odcięty kawałek rurki tak, by częściowo z niego wystawały, ale równocześnie nie wypadały.

Krok drugi – SPÓDNICZKA.

Wystarczy zastrugać kredkę ołówkową tak, by po struganiu pozostał zwinięty kawałek drewienka. Ważne, by się nie rozsypywał po dotknięciu. Dlatego polecam najpierw sprawdzić różne kredki pod kątem tego, jak się zachowują przy struganiu – wszystko zależy tu od tego, z jakiego dokładnie materiału zrobiona jest oprawa kredki (niektóre nie są w stu procentach drewniane i te nadają się najlepiej).Teraz wystarczy założyć spódniczkę, wsuwając ją na tułów od góry, jakby „przez głowę” (czyli od strony rurki, nie patyczków). Ważne, żeby założyć ją przed zrobieniem laleczce rąk, gdyż spódniczka wkładana od dołu może się pokruszyć (a gdy laleczka będzie już miała ręce, ubranie spódniczki od góry będzie niemożliwe).Krok trzeci – RĘCE.

Najpierw z wykałaczki należy odciąć fragment bez ostrych zakończeń – tak długi, jak długie mają być w sumie obie ręce laleczki. Później inną wykałaczką lub jakimś ostrym narzędziem trzeba zrobić w rurce dwie dziurki, tak, by dało się w nie włożyć przygotowany fragment wykałaczki. Ręce można też zrobić z szaszłykowego patyczka, będą wtedy nieco grubsze.

Ręce zrobione w opisany powyżej sposób laleczka będzie miała rozprostowane, rozkrzyżowane. Jeśli chcecie, żeby ręce bardziej naturalnie opadały – jak u laleczki, którą dostałam od Zosi – musicie zrobić je nieco inaczej. Mianowicie, trzeba odciąć dwa krótsze kawałki wykałaczki/patyczka (po jednym na rękę) i każdy wsadzić w zrobioną w rurce dziurkę pod kątem tak, by ręka opadała. Albo tak, by była podniesiona, co właśnie w tej chwili przyszło mi do głowy…

UWAGA: przy tym kroku najlepiej jest pomóc dziecku, albo nawet zrobić dziurki w rurce samemu (szczególnie, jeśli w grę wchodzą jakieś ostre narzędzia)!

Krok czwarty – GŁOWA.

Z chusteczki higienicznej – najlepiej z gładkiej jej części – należy wyciąć niewielki kwadrat. Następnie z reszty chusteczki trzeba zwinąć kulkę – jeśli będzie za duża, wystarczy oderwać kawałek i zrobić kulkę na nowo.  Zamiast chusteczki można użyć tutaj waty. Jest to nawet lepszy wariant, gdyż watę łatwiej jest modelować. O chusteczkach napisałam, bo tak głowę swojej pierwszej laleczki zrobiła Zosia.

Teraz kulkę z waty należy owinąć kwadratem z chusteczki. Brzegi kwadratu trzeba zakleić (wystarczy klej w sztyfcie) tak, by powstała kulka się nie rozlatywała – to będzie głowa laleczki.  Jeśli kwadrat jest zbyt duży, można go trochę zmniejszyć, albo po prostu po owinięciu watowej kulki przyciąć jego zbędne fragmenty.

Teraz pora zrobić laleczce włosy. W tym celu wystarczy przyciąć trochę włóczki lub jakiejś nitki. To, jaka to będzie włóczka i jak długie mają być jej kawałki, zależy wyłącznie od Waszej inwencji twórczej – z fryzurami można poszaleć! Można zrobić włosy długie, krótkie, rozpuszczone, spięte w kucyk lub dwa, zaplecione w warkocze… co kto chce! Na przykład pierwszej laleczce Zosia zrobiła włosy kręcone, a wykorzystała do tego kawałki… drącej się wycieraczki (mieliśmy wtedy taką starą, jak dywanik, Zosia po prostu odpruła kilka nitek…)!

Dodam tutaj jeszcze, że jeśli chcecie robić kucyki czy warkocze, dobrze jest najpierw zrobić długie rozpuszczone włosy i dopiero gotową laleczkę uczesać wedle uznania. Plecenie warkoczyków na samej główce nie jest ani proste, ani wygodne.

Przygotowane włosy trzeba przykleić do zrobionej wcześniej kulki z chusteczki i waty tak, by najładniejsza strona kulki byłą z przodu, jako twarz laleczki.

Potem wystarczy dorysować laleczce oczy (lub przykleić ruchome oczka albo koraliki) i buzię (czego w kilku przypadkach moje dzieci nie zrobiły…), a na sam koniec przykleić zrobioną głowę do tułowia – i laleczka gotowa!

Tutaj Zosia zdecydowała się jeszcze zapleść laleczce warkocz, który związała kawałkiem wstążeczki.Tu kolejna laleczka Zosi.A taką zrobił Jacek. I jeszcze dwie laleczki Zosi. Takie laleczki idealnie nadają się na prezent! Zosia kilka już podarowała (nie mam ich zdjęć, niestety), między innymi koleżance na urodziny. Wystarczy włożyć laleczkę do ładnie oklejonego pudełka po zapałkach (lub innego, jeśli laleczka jest ciut większa) i upominek gotowy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.