Kiedyś, będąc na zakupach w markecie, zabrałam z półki puste pudełko po puszkach z piwem – prostokątne, z niewysokimi brzegami. Niby zwykłe pudełko, ot, tektura… Zwróciłam na nie uwagę dlatego, że na jego dnie odgniecione były ślady po puszkach – 24 kółka. Nie miałam wtedy konkretnego pomysłu na to, co z tym pudełkiem począć, ale wiedziałam, że na pewno przerobię je z dziećmi na coś, co będzie nas cieszyć.
Pudełko leżało u nas dość długi czas i czekało, aż damy mu drugie życie. W końcu zrobiliśmy z niego zabawkę do nauki małych (pisanych) liter dla J. 24 ślady po puszkach aż się prosiły, żeby wpisać w nie alfabet!
Do zrobienia takiej zabawki potrzebne są:
- tekturowe pudełko po puszkach z piwem/tektura
- tektura (mogą być niewielkie kawałki)
- nożyczki
- farby (najlepiej plakatowe)
- czarny marker
- cyrkiel
Ślady po puszkach ułatwiły nam bardzo zrobienie alfabetu. Nie musieliśmy rysować odpowiedniej ilości pól, wystarczyło pokolorować te wyznaczone odgnieceniami. Tak też zrobiliśmy. Użyliśmy do tego farb plakatowych w pojemniczkach zakończonych plastikowym pędzelkiem (takie „farby-pisaki”, bardzo wygodne w użyciu).
Najpierw pokazałam J o co mi chodzi z kolorowaniem śladów:
Resztę kółek pomalował już sam:
Jak wszystkie kółka były już pokolorowane, odstawiliśmy pudełko na jakiś czas do wyschnięcia…
…a gdy farba była już sucha, za pomocą czarnego markera napisałam na kółkach litery – po kolei cały alfabet, DRUKOWANYMI literami.
Tak powstała połowa naszej zabawki:
Następnie przystąpiliśmy do robienia drugiej połowy – czyli kółek z alfabetem napisanym małymi literami.
Tutaj do pracy przyłączył się K. Na luźnych kawałkach tektury (nie za grubej, ale twardej) narysował cyrklem kółka (tej samej wielkości, co pokolorowane pola w pudełku). Mała M asystowała mu dzielnie:
Potem wycięłam kółka nożyczkami. Ponieważ tektura była twarda, nie było to łatwe zadanie i dlatego przypadło w udziale mnie. Później pomalowaliśmy kółka farbą, a gdy ta wyschła, znowu napisałam alfabet – tym razem małe litery. Druga połowa zabawki była gotowa:
Teraz czas na zabawę!
Chodzi o to, żeby dziecko ułożyło wszystkie kółka z małymi literami na polach z literami drukowanymi, dopasowując odpowiednie litery do siebie (np. A – a). Oczywiście konieczna jest tu pomoc kogoś starszego – przecież trzeba pokazać dziecku, która z małych liter to „n”, a która „u” i tak dalej… Taka zabawa jest przy okazji dobrym pretekstem do wspólnego spędzania czasu!
Gdy nasz alfabet był gotowy do użytku, J z wielkim zapałem zabrał się za układanie kółek w pudełku. Najpierw szybko dopasował do dużych te małe litery, które już zna. Był bardzo dumny, że potrafi dobrze ułożyć niektóre z nich bez niczyjej pomocy! Pomogłam mu ułożyć resztę liter tłumacząc, która to która – ja mówiłam, a J układał. Potem bawił się jeszcze alfabetem razem z K i Z, którzy interweniowali, gdy kółko z małą literą lądowało w pudełku na nieodpowiednim polu.
Pomysł na taki alfabet-zabawkę powstał, kiedy J poprosił mnie, żebym nauczyła go czytać. Ponieważ nie zna wszystkich małych liter, to naukę trzeba było zacząć od nich właśnie. I tak zrobiliśmy nasz pudełkowy alfabet.
Jeszcze kilka sesji alfabetowej zabawy i zabieram się z J za naukę czytania!
Wskazówki:
- żeby zrobić taki alfabet, nie trzeba mieć pudełka – wystarczy zwykły kawałek tektury, z której powstanie plansza z alfabetem; pudełko jest o tyle wygodne, że nie trzeba już rysować pól na litery;
- wielkość planszy zależy od tego, jak duże litery chce się zrobić; istotne jest tylko, by na tekturze zmieściły się 24 pola (nie muszą to być kółka);
- tektura na małe litery powinna być w miarę twarda, w innym przypadku litery mogą się szybko zniszczyć;
- kolorowanie nie jest konieczne, wystarczy napisać litery markerem bezpośrednio na tekturze; jednak kolorowa zabawka na pewno będzie atrakcyjniejsza i dziecko łatwiej nauczy się liter; poza tym myślę, że dla dziecka tworzenie czegoś dla siebie to dodatkowa atrakcja
- do kolorowania można oczywiście użyć zwykłych plakatówek w słoiczkach czy tubkach; nadadzą się do tego też farby akrylowe albo po prostu akwarele w guziczkach (pod warunkiem, że są wystarczająco kryjące);
- do malowania najlepiej jest używać jasnych kolorów – na ciemnych nie widać wyraźnie napisanych markerem liter;
- zabawka jest dla tych dzieci, które znają już alfabet, a nie potrafią jeszcze rozróżnić małych liter; dla tych, które alfabetu jeszcze nie opanowały, można zrobić inną wersję zabawki: zamiast małych liter trzeba napisać drukowane, a zadaniem dzieci będzie układanie liter na ich odpowiednikach w pudełku/na planszy (na zasadzie dopasowania takich samych znaków).