Święta co prawda już dawno minęły, mimo to pozostanę jeszcze w świątecznym klimacie i podzielę się z Wami kilkoma pomysłami, które zrealizowałam w tym roku z dziećmi. Oto jeden z nich.
Choinki z powyższego zdjęcia zrobiłam dobrych kilka lat temu (trzy, może cztery, już dobrze nie pamiętam…). Do tej pory bardzo je lubię, co roku dołączają do świątecznej dekoracji naszego domu.
Pomysł na nie pojawił się, gdy zastanawiałam się nad tym, do czego mogłabym wykorzystać zestaw szpilek z kolorowymi główkami, które przez długie lata leżały bezużytecznie w pudełku z przyborami krawieckimi. Przy szyciu nie były mi pomocne z prostego powodu – nigdy nie byłam wielką fanką igły i nitki (choć oczywiście czasem po nie sięgam).
W tym roku zrobiłam razem z Z kolejną choinkę – Z miała akurat kolorowe szpilki, z którymi nie wiedziała, co począć…
Zebrałyśmy więc potrzebne materiały:
- opakowanie po jajkach
- szpilki z kolorowymi główkami
- nożyczki
- brokat w kleju, kokardki (niekoniecznie)
…i przystąpiłyśmy do pracy. Choinki te mają to do siebie, że są niesamowicie proste w wykonaniu.
Najpierw z opakowania po jajkach trzeba wyciąć cztery stożki…
…i ułożyć jeden na drugim, o tak:
Teraz kolej na użycie szpilek. Ważne, by były wbite pod kątem (mniej więcej tak, jak na poniższym zdjęciu). Poza tym, że mają wyglądać jak choinkowe bombki, ich ważnym zadaniem jest spięcie wszystkich stożków ze sobą.
I choinka właściwie gotowa! Można jeszcze na czubku przykleić niewielką kokardkę. Albo wyciąć z kolorowego papieru gwiazdkę, przykleić ją za pomocą taśmy klejącej do 2-3 centymetrowego kawałka rurki do picia i włożyć na szczyt choinki – jak to zrobiła, zupełnie z własnej inicjatywy, Z:
Kilka uwag:
- dokładny kształt choinki zależy od tego, jakie przegródki są w opakowaniu na jajka;
- układając stożki na sobie trzeba pamiętać, by przekręcić każdy o 90 stopni względem poprzedniego – inaczej schowają się jeden w drugi;
- alternatywą dla szpilek z większymi kolorowymi główkami są zwykłe metalowe szpilki z malutkimi płaskimi główkami i małe koraliki (plastikowe bądź szklane) – na każdą szpilkę trzeba nabić koralik (musi mieć na tyle małą dziurkę, by nie przeszła przez nią główka szpilki) i wbić w ułożone na sobie stożki; taką wersję bombek zrobiłam, gdy zabrakło mi szpilek z kolorowymi główkami – wykonanie najlepiej widać na ostatnim zdjęciu (poniżej);
- na jedną choinkę potrzeba około 40 szpilek;
- choinkę można dodatkowo udekorować, dodając brokat; można też pomalować ją farbą na dowolny kolor (choć według mnie zupełnie wystarczą naturalne kolory opakowań po jajkach, szczególnie, że dostępne są zarówno w kilku wariantach kolorystycznych, jak i w różnych kształtach).
