Halloween. Nie obchodzimy go co prawda, ale z roku na rok obecne jest wokół nas coraz wyraźniej. A że jest to święto, któremu towarzyszą efektowne wytwory (ozdoby, rekwizyty, słodycze…), to dzieciom się ono podoba.
W tym roku i my ulegliśmy urokowi lampionów wycinanych z dyń. Stworzyliśmy na ich wzór własne lampiony-dynie, które de facto z dyń wykonane nie są… Efekt? Zobaczcie sami!
Dzieci tak bardzo chciały zrobić nasze halloweenowe lampiony-dynie, że w ferworze tworzenia zapomnieliśmy o blogowych zdjęciach „krok po kroku”. Wykonanie lampionu jest jednak tak proste, że powinniście sobie poradzić i bez tego.
Potrzebne materiały:
- słoiki (najlepiej małe, choć to nie wymóg)
- gładka bibuła (pomarańczowa)
- niewielki kawałek czarnego papieru (nadadzą się nawet ścinki)
- nożyczki
- dobry klej w sztyfcie
Najpierw przygotowaliśmy słoiki (użyliśmy tych po owocach dla dzieci, bo mamy ich bardzo dużo!). Po oderwaniu etykietek i umyciu były gotowe do użycia. Następnie pocięliśmy bibułę na paski o grubości ok. 1.5 cm i długości ok.10.5 cm (długość zależy od wysokości słoika i powinna być od niej o 1-2 cm większa). Gdy te już były przygotowane, zaczęliśmy oklejać słoiczki. Paski bibuły smarowaliśmy klejem i dawaliśmy je na słoiki pionowo. Robiliśmy to w ten sposób, by każdy następny pasek zachodził nieco (3-4 mm) na poprzedni – do momentu, aż całe słoiczki były w bibule.
Górę słoiczków okleiliśmy tak, by brzegi też były przykryte bibułą.
Na koniec ze skrawków czarnego papieru wycięliśmy elementy na buzie dla dyń i przykleiliśmy je na oklejone wcześniej słoiczki.
Lampiony-dynie były już prawie skończone.
Pozostało tylko włożyć do każdego słoiczka małą świeczkę…
….następnie wszystkie świeczki zapalić… i postawić lampiony w ciemnym miejscu. Gotowe!
Przy okazji robienia lampionów-dyń nie oparliśmy się pokusie zrobienia lampionu-mumii. Paski białej bibuły przykleiliśmy na słoiczek tak, by owijały go jak bandaż. Na to przykleiliśmy oczka (wycięte z papieru, ale można użyć tzw. ruchomych oczek). Mała mumia była gotowa.
Jeszcze tylko świeczka…
…i oto efekt!