Dzisiaj mam pomysł dla wszystkich, którzy lubią kolorować.
Jakiś czas temu kolorowanki stały się bardzo popularne, przez co ich wybór na rynku jest wielki. Oczywiście można kolorowankę kupić – dziecku (takie zawsze były przecież ważnym elementem dzieciństwa!) albo sobie (bo moda na kolorowanki zaczęła panować wśród dorosłych, i dobrze!). Można też jednak stworzyć własną! Jest to proste do wykonania i nie pochłania wiele czasu. Do tego jest świetnym wyjściem, gdy chcemy na chwilę zająć czymś dziecko (a w domu akurat nie mamy żadnej kolorowanki).
***
Pretekstem do stworzenia przeze mnie alternatywnych kolorowanek stała się podkładka na stół – zwykła, kuchenna, pod talerze. Choć pierwotne przeznaczenie takich podkładek jest inne, ja lubię używać ich z dziećmi przy wszelkiego rodzaju plastycznych projektach (łatwiej wtedy ogarnąć sprzątanie po malowaniu czy klejeniu…). Każdy z nas ma swoją podkładkę w wybrany przez siebie wzór. Moja jest biała, a na całej powierzchni narysowane ma czarnym konturem róże (czasem służy mi też jako tło przy robieniu zdjęć, na przykład tutaj). Ilekroć mam ją przed sobą, tyle razy chcę wziąć do ręki pisaki/kredki/jakiekolwiek inne przybory i ją pokolorować! Któregoś dnia ochota na kolorowanie wygrała… Nie pomalowałam jednak samej podkładki: zeskanowałam ją, zapisałam w komputerze jako obrazek i wydrukowałam kilka egzemplarzy, dla siebie i dzieci. W ten sposób powstała nasza pierwsza alternatywna kolorowanka!
Bardzo szybko zaczęłam się zastanawiać, co jeszcze można by wykorzystać w taki sposób jak podkładkę. Pomyślałam o ubraniach i uznałam ten pomysł za warty wypróbowania. Przejrzałam więc wszystkie szafy w poszukiwaniu ciekawych materiałów. Znalazłam kilka ciuchów o wzorach odpowiednich do mojego projektu. Zeskanowałam je, po czym uzyskane w ten sposób obrazki wydrukowałam. Nie pozostało nic innego, jak chwycić za przybory (my wybraliśmy pisaki) i zrobić użytek z naszych nowych kolorowanek!
***
Żeby zrobić kolorowanki podobne do naszych, potrzebne są:
- skaner z drukarką
- materiały w różne wzory
O sposobie wykonania kolorowanki napisałam powyżej.
W dalszej części postu przedstawiam nasze kolorowanki. Znajdziecie tam też komentarze do wykorzystanych przeze mnie wzorów i kilka wskazówek do tego, co na alternatywną kolorowankę nadaje się najbardziej.
***
Na zdjęciu poniżej znajduje się kolorowanka otrzymana z materiału o bardzo drobnym i gęstym wzorze. Jest bardzo szczegółowa, przypomina te dostępne w księgarniach i adresowane do dorosłych – nie widzę jednak najmniejszych przeszkód, by mogły się za nią zabrać dzieci (zapełnianie kolorem takiego wzoru to świetne ćwiczenie cierpliwości!).
Do zrobienia kolorowanki można użyć także materiału pozornie nie nadającego się do tego celu. Czarny/ciemny, dość gęsty wzór na białym/jasnym tle nadaje się świetnie. Trzeba tylko wykonać na nim niewielki zabieg w programie graficznym. Mianowicie, wystarczy odwrócić kolory (zamienić czarny na biały, a biały na czarny). Tak zrobiłam w poniższym przypadku. Poza tym zeskanowałam tu ten sam materiał kilkakrotnie, wybierając za każdym razem coraz mniejszy jego fragment. W rezultacie – po wydrukowaniu każdego obrazka na formacie A4 tak, by zakrył całą powierzchnię strony – uzyskałam kilka kolorowanek z różnej wielkości kwiatkami. Te w największym powiększeniu świetnie nadają się dla najmłodszych dzieci.
Do stworzenia kolorowanki można użyć materiałów z wzorami w różnych kolorach. Niektóre mogą co prawda przy wydruku wyjść mniej wyraźnie niż inne, ale nie należy z góry zakładać, że dany materiał nie nadaje się do tego celu. Po prostu trzeba próbować. Czasem jest tak, że pozornie dobry wzór po zeskanowaniu okazuje się nie do zastosowania jako kolorowanka. I odwrotnie. Poniższe kwiatki – choć byłam prawie pewna, że na papierze zupełnie nic z nich nie wyjdzie – były całkiem niezłym wyborem. Natomiast biało-granatowy materiał z pierwszego zdjęcia w tym wpisie (na pierwszym zdjęciu tego wpisu trzeci od dołu) – choć był moim zdecydowanym faworytem – w roli kolorowanki w ogóle się nie sprawdził (po wydruku kwiatki wyszły całkiem szare).
Najlepiej, jeśli na materiale jest tylko konturowy rysunek – wtedy ilość czerni na zeskanowanej i wydrukowanej stronie jest ograniczona, a obszar do zamalowania zmaksymalizowany (nadaje się do tego zarówno rysunek czarną linią na białym tle, jak i białą linią na tle czarnym; w drugim przypadku trzeba tylko dokonać zabiegu, o którym napisałam wyżej). Taka kolorowanka bardziej przypomina tę tradycyjną.
Materiały z innymi wzorami niż konturowy rysunek też nadają się do niniejszego projektu. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że po zeskanowaniu czarne elementy raczej nie nadają się już do kolorowania (choć oczywiście można je zagospodarować artystycznie przy użyciu odpowiednich materiałów plastycznych; nie będzie to już jednak kolorowanka sensu stricto). Problem z tego typu wzorami polega na tym, że przy ich drukowaniu zużywa się większą ilość tuszu…
Wskazówki:
- przed skanowaniem materiału dobrze jest go wyprasować (przynajmniej ten jego fragment, który będzie skanowany);
- materiał najlepiej jest zeskanować w trybie czarno-białym; ewentualnie można też zrobić to w trybie kolorowym, a uzyskany obrazek zamienić w programie graficznym na czarno-biały;
- najbardziej nadające się na kolorowankę wzory: delikatne, konturowe; ciemne na jasnym tle bądź odwrotnie (w drugim przypadku po zeskanowaniu trzeba odwrócić kolory);
- najlepiej po zeskanowaniu wychodzą kolory: czarny, czerwony oraz większość ciemnych (nie oznacza to, że żadne inne się nie nadają, po prostu mogą być one nieco mniej wyraźne);
- można skanować poszczególne elementy wzorów, mniejsze ich fragmenty; tym sposobem można regulować szczegółowość kolorowanek i dostosować je do wieku dziecka, które ma je kolorować (im mniejszy element/fragment zostanie zeskanowany, tym większy będzie on jako kolorowanka – warunek: koniecznie trzeba wydrukować go na formacie A4 tak, by zajął całą stronę).