Pieczątki nieodłącznie kojarzą mi się z moją koleżanką z dzieciństwa. Spędzałam z nią bardzo dużo czasu na wszelkich możliwych zabawach – z rysowaniem i wspinaniem się po pięknych starych magnoliach na czele. Miała kilka maleńkich pieczątek przedstawiających myszki, a do nich pudełeczko z różowym/fioletowym tuszem. Uwielbiałam ich używać przy okazji rysowania. Pamiętam je bardzo dokładnie do dziś… Ot, taki drobiazg, a tak zapadł w pamięć!
Nie znam dziecka, które nie lubiłoby bawić się pieczątkami. Bez względu na to, ile ma lat, chyba każde chętnie po nie sięga. W końcu odbijanie pieczątek bardzo cieszy i wciąga (i to nie tylko dzieci!). Dlatego też zrobiłam naszą własną wersję stempelków.
Do wykonania pieczątek potrzebne mi były następujące rzeczy:
- plastikowe zakrętki z butelek po mleku
- syntetyczna pianka
- nożyczki
- mocny klej
Najpierw z arkusika syntetycznej pianki (znalezionego w opakowaniu po jakimś sprzęcie elektronicznym jako ochrona przed uszkodzeniem) wycięłam różne kształty.
Następnie na zewnętrzną stronę zakrętek nałożyłam trochę kleju…
…po czym przykleiłam na nie wycięte wcześniej kształty i poczekałam, aż klej wyschnie.
Zestaw pieczątek gotowy – można stemplować do woli!
(Stempelki w akcji pokażę następnym razem).
Wskazówki:
- użyłam pianki o grubości około 0.5 mm, ale nadaje się każda, którą da się pociąć nożyczkami;
- wielkość wycinanych z pianki kształtów nie jest określona – mogą się mieścić na zakrętkach (jak te nasze) albo być o wiele od nich większe i wystawać poza ich obręb; wszystko zależy od tego, jak duże pieczątki chce się zrobić;
- do cięcia pianki można użyć nożyczek albo ostrego nożyka; nożyczki wydają mi się lepsze, bo łatwiej jest wyciąć nimi precyzyjniejsze kształty, jeśli te mają mieć trochę załamań czy zaokrągleń;
- do zrobienia stempelków można też użyć mniejszych zakrętek, np. z butelek po wodzie mineralnej;
- przed przyklejeniem kształtów na zakrętki dobrze jest lekko zetrzeć powierzchnię zakrętek papierem ściernym – gdy jest zbyt gładka, pianka może po pewnym czasie odpaść (zdarzyło się to nam z kilkoma pieczątkami, dlatego polecam papier ścierny);
- do odbijania pieczątek moje dzieci używają farb plakatowych; pieczątki (piankowe kształty) można malować farbami i potem odbijać je na kartce (tak robi Z), albo rozcieńczoną kilkoma kroplami wody farbę dać na zakrętkę od słoika/mały talerzyk i po prostu maczać w niej stempelki (drugi sposób na pewno jest prostszy i szybszy).