Akwarele w płynie

Hasło akwarele automatycznie przywodzi mi na myśl szkolne farby w „guziczkach”. W kontekście malowania z dziećmi akwarele w innej formie w ogóle nie przychodziły mi do głowy. Owszem, sama bardzo lubię ekolinę (a to nic innego, jak skoncentrowana akwarela w płynie), to moje ukochane medium! Ale jako że ekolina należała zawsze do rzeczy dla mnie niemal świętych, nawet nie przyszło mi do głowy, żeby dać ją do malowania dzieciom…

Jednak ostatnio spotykam się w Internecie z wieloma projektami plastycznymi dla dzieci, w których wykorzystywane są właśnie akwarele w formie płynnej. To skłoniło mnie do zastanowienia się nad tym, jak można by uzyskać takie farby domowym sposobem… Pójść do sklepu plastycznego i kupić ekolinę (nawet dzieciom, bo właściwie niby dlaczego nie?!) to prosta sprawa – i żadne wyzwanie. Wolałam więc pomyśleć nad własnym przepisem!

Nie zastanawiałam się długo. Przypomniałam sobie bibułę, za pomocą której barwiliśmy z dziećmi nasze wielkanocne wydmuszki… Skoro tak dobrze oddawała kolor na skorupki jajek, to czemu nie spróbować zrobić z niej wodnych farb…?! Spróbowałam. Efekt wyszedł super!

A oto co potrzeba, by domowym sposobem otrzymać akwarele w płynie:

• kolorowa bibuła,
• woda,
• słoiki.

Sposób wykonania farb jest bardzo prosty.

Do słoika należy wlać niewielką ilość wody, a następnie włożyć do niej kawałek bibuły i odczekać chwilę.

Kolor z bibuły bardzo szybko przechodzi do wody. W celu przyspieszenia procesu bibułę można delikatnie poruszać/pognieść na przykład za pomocą widelca. Potem należy wyjąć ją ze słoika… i farba gotowa!

Tak samo należy postąpić z każdym kolorem. I zestaw akwareli w płynie gotowy!

Przydatne wskazówki:

• liczba słoików potrzebnych do zrobienia farb zależy od tego, ile kolorów chce się zrobić: jeden kolor = jeden słoik;

• zamiast słoików, do robienia farb można wykorzystać jakiekolwiek inne naczynia, najlepiej szklane; słoiki są jednak o tyle wygodne, że można w nich przechowywać gotowe farby;

• nie ma większego znaczenia, czy bibuła jest gładka, czy gufrowana – obydwa rodzaje nadają się do zrobienia płynnych akwareli; różnica jest jedynie taka, ze po bibule gufrowanej pozostają w wodzie drobinki papieru i farba nie jest idealnie klarowna; nie ma to widocznego wpływu na jakość farby, jednak wydaje mi się, że taka farba może być nieco mniej trwała, dlatego raczej warto używać gładkiej bibuły;

• nasycenie koloru farby zależy od ilości użytej wody i bibuły; ja do średniej wielkości słoika wlałam ok. 1.5 cm wody i użyłam kawałek bibuły o wielkości ok. 20 x 20 cm; gdy kolor wyjdzie zbyt blady, zawsze można dodać trochę więcej bibuły tak, by nabrał on intensywności; dodatkowo wpływ może mieć tutaj jakość bibuły (różna w zależności od producenta);

• kolor otrzymanej farby przeważnie odpowiada kolorowi użytej do jej zrobienia bibuły; na podstawie dotychczasowych eksperymentów zauważyłam jednak, że np. fioletowa bibuła oddaje do wody barwnik różowy (ładniejsza farba wyszła z ciemnoróżowej bibuły);

• kolory można mieszać – albo jeszcze na etapie robienia farb (wkładając do słoika bibułę w różnych kolorach, np. żółtą i niebieską, by uzyskać kolor zielony), albo już po ich zrobieniu (w osobnym słoiku połączyć różne kolory, np. niebieski i czerwony, by powstał fioletowy);

• ponieważ bibuła barwi bardzo mocno i dosyć trwale, farby najlepiej przygotowywać w kuchni, na łatwo zmywalnej powierzchni (np. zlew); można to oczywiście robić gdziekolwiek indziej, jednak wtedy przydatna może się okazać tacka czy inna podstawka;

• do wyciągania mokrej bibuły może się przydać widelec (lub inne narzędzie).