Zauważyłam, że J (w marcu skończył 5 lat) jest ostatnio coraz bardziej zainteresowany literami. Podpatruje, jak K i Z piszą i bardzo dzielnie ich naśladuje. Na większości swoich rysunków zamieszcza „opisy” – czyli ciąg jakichś przypadkowych liter, które pamięta i potrafi odwzorować, a później tłumaczy, co tam jest napisane. Podobnie jest z książkami – bardzo często „czyta” na głos (szczególnie bajki, które zna na pamięć!). Postanowiłam więc wykorzystać moment, kiedy J rzeczywiście jest ciekawy liter – ich poznawania, pisania i czytania.
Dla zachęty zrobiłam dziś dla niego zakrętkowy alfabet. Pomysł chodził mi po głowie już od dawna, ale jakoś nie było okazji zrealizować go wcześniej. Teraz nadszedł na to idealny moment.
Wykonanie takiego alfabetowego zastawu jest bardzo łatwe i szybkie. Wszystko, co jest do tego potrzebne, to:
- plastikowe zakrętki z butelek,
- wodoodporne markery.
Co dalej?
To proste: na każdej zakrętce należy napisać jedną literę – i tak, litera po literze, cały alfabet. I gotowe!
Ja napisałam dla J nie tylko podstawowy alfabet. Dodałam oczywiście wszystkie typowo polskie litery (ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź, ż) oraz te, które pojawiają się w ogólnie obecnym – choćby w przestrzeni publicznej – języku angielskim (q, v, x).
Powstały dwa zestawy zakrętkowego alfabetu:
Gdy nowa zabawka była już gotowa, pomieszałam na stole obydwa zestawy, żeby wyglądały bardziej kolorowo i zachęcająco.
Specjalne zaproszenie do zabawy nie było jednak potrzebne. Zanim zdążyłam się zorientować, J stał przy stole z motocyklem w ręce i układał pierwszy wyraz (nic nie pomagałam!):
Jeszcze kilka uwag:
- taki alfabetowy zestaw można zrobić z zakrętek w jednym kolorze, można też pomieszać różnokolorowe zakrętki
- wielkość zakrętek jest dowolna; ja użyłam tych większych, o średnicy 4 cm, wydaje mi się, że łatwiej jest się nimi bawić (ale oczywiście można też wykorzystać te mniejsze, np. po wodzie mineralnej)
- markery też mogą być w różnych kolorach; czarny sprawdza się zawsze, czerwony ładnie wygląda na jaśniejszych zakrętkach, podobnie jak zielony (tak myślę, bo takiego niestety nie miałam akurat w domu), natomiast niebieski w efekcie nie różni się wiele od czarnego
- sposoby na zabawę domowym alfabetem: nazywanie pojedynczych liter, układanie liter w odpowiedniej kolejności alfabetycznej, tworzenie wyrazów…